Puree z dyni
Puree z dyni to ciekawa baza wielu rozmaitych jesiennych wypieków, deserów a nawet past kanapkowych. Do jego zrobienia nadaje się każdy rodzaj jadalnej dyni. Moja ulubiona to Hokkaido, która ma intensywny pomarańczowy kolor skórki i miąższu i nie trzeba jej obierać. Gotowe puree, którego nie będziemy od razu wykorzystywać, można przełożyć do zamykanego słoika lub pojemnika i przechowywać w lodówce max. przez 4 dni albo zamrozić w woreczkach.
Składniki:
dowolna dynia ;)
- Piekarnik nastawić na 180 stopni C.
- Dynie umyć i przekroić. Miękki środek wydrążyć dużą łyżką.
- Połówki pokroić na mniejsze kawałki, które ułożyć skórką do dołu w żaroodpornym naczyniu. Przykryć naczynie pokrywką lub folią aluminiową i wstawić do nagrzanego piekarnika.
- Piec około 40-60 minut. Czas pieczenia zależy od rodzaju dyni i wielkości kawałków.
- Widelcem sprawdzić, czy dynia jest miękka. Jeżeli tak to wyjąć ją z piekarnika, odkryć i ostudzić.
- Obrać dynię ze skóry. (oprócz hokkaido, której nie trzeba obierać). Następnie rozdrobnić miąższ widelcem lub zblendować na gładko.
- Gotowe puree, którego nie będziemy od razu wykorzystywać, można przełożyć do zamykanego słoika lub pojemnika i przechowywać w lodówce max. przez około 4-5 dni albo zamrozić.
Często jesienną porą, robię takie pure. Wykorzystuje je głownie do placków i amerykańskich pankejków. Ale zupę się na tym, też da ugotować ;)
OdpowiedzUsuń